Ponieważ to nie jest blog muzyczny ani artystyczny zamieszczam tylko parę wrażeń z pobieżnych obserwacji przyrodniczych.
Rzeka Pad jest piękna, gabarytami dorównuje naszym rzekom. |
Udało mi się zobaczyć perkoza dwuczubego, chyba był z rodzinką. |
Świtezianka. Ciekawe jak to jest po włosku? |
Konik polny (lub pasikonik) bardzo efektownie się wtapia w tło z kamieni. |
Od mostu do tego punktu szło się dość dogodną ścieżką. Dalej nie dało się iść. |
Ten pasikonik bardzo efektownie rozkładał skrzydełka w czasie skoku i jak na pasikonika to leciał dość wolno. Początkowo wzięłam go za niebieskiego motylka |
"Ptakiem wyjazdu" zdecydowanie została czapla. Zwłaszcza nadobna. |
W czasie przejazdów z miejsca na miejsce widziałam dziesiątki czapli: głównie nadobne, również siwe i białe (może były i purpurowe). Dwa razy chyba mi mignął bąk (jakby brązowa czapla). Nie było warunków do dobrych zdjęć, więc zamieszczam tylko tę czaplę nadobną brodzącą koło mostu w Chivasso.
W Chivasso jest rodzaj zapory i śluzy otwierającej kanał - jest to arcydzieło włoskiej inżynierii z 1898 roku. Dużo takich kanałów jest w całej okolicy i dzięki nim możliwa jest uprawa ryżu.
Pola ryżu - zdjęcie z samochodu |
Pole po kukurydzy |
Rankiem w agroturystyce zobaczyłam za oknem modliszkę. To moja pierwsza modliszka w życiu. Bardzo efektowna! |
Mieszane uczucia pozostawiła krótka wizyta w domku myśliwego (przyjaciela przesympatycznej Barbary). Staw po którym pływały kaczki najrozmaitszych gatunków. Ściana obwieszona wypchanymi trofeami. Klatki ze szczygłami, czyżykami i innymi ptakami śpiewającymi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz