piątek, 20 lipca 2018

Chili sin carne e sin chili - czyli sycący sezonowy wegetariański obiad

Przepis:
Na oliwie lub oleju podsmażamy dwie cebule (na szkliście) i posypujemy płaską łyżeczką cukru. Dodajemy pokrojone w plastry cukinie, paprykę, może być też buraczek lub marchewka. Dobrze sprawdził się kalafior (oczwiście nie cały) w małych różyczkach. Dodajemy pomidory - świeże lub z puszki i całość razem dusimy. Obficie solimy, można doprawić słodką papryką i paroma łyżkami octu winnego. Dusimy pod przykryciem (najlepiej na głębokiej patelni) aż warzywa puszczą sos ale nie rozmiękną zupełnie. Wtedy dosypujemy czerwoną soczewicę oraz fasolę z puszki (lub wcześniej ugotowaną). Doprawiamy sosami: sojowym, tamaryndowym i tabasco (w niedużych ilościach). Można ponownie dosłodzić łyżeczką cukru.
Oczywiście możliwe są warianty: kasza (bulgur, gryczana) może zastąpić albo uzupełnić soczewicę a warzywa tez mogą się zmieniać. Dania wychodzi zawsze zaskakująco dużo!

Jestem wciąż "na drodze do wegetarianizmu" ale trudno mi zupełnie zrezygnować z mięsa. Jednak jako osoba poszcząca w piątki mam regularnie pole do kreatywności w temacie bezmięsnych obiadów, i to również w dni kiedy zdecydowanie potrzebuję czegoś sycącego.
Właśnie w jeden z piątków zrobiłam kiedyś pierwsze kaszotto, a ostatnio - chili sin carne.
Jak to często bywa, o składzie dania decydowała zawartość lodówki i szuflady i oraz fantazja w czasie zakupów w warzywniaku.

Zdjęcia dodam następnym razem!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz