Poświęcony bukiet ziół prawie w całości został dodany do dzisiejszej pizzy. Była to trochę przypadkowa mieszanka smakowa, ale pizza z pewnością miała wyjątkowe walory duchowe.
W bukiecie miałam to co w ogródku na Rozłogach aktualnie: melisę, miętę, podagrycznik, rozmaryn. Posiekałam, zmieszałam (rękami) z cemembertem i pomidorem, posoliłam (za mało) i taka mieszankę nakładałam na pizzę.
Była tez zupa z młodej dyni - z bulionem eko+wege z kostki i podsmazoną cebulką, oraz ząbkiem czosnku. Bardzo dobra.
Na pizzy było trochę resztek niegrillowanych wczoraj: bakłażan, papryka, cukinia, cebulka, kiełbaska.
Kompot z mieszanki owocowej, wegański (a więc robaczki poszły na kompost)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz