Limonki, liczi oraz papaje
Dostaniesz w każdym supermarkecie
Skąd się tam biorą? Kto je sprzedaje?
Tego zaiste się nie dowiecie.
O zawartości tego słoika
Wiedz, że to jabłka z naszej jabłoni
Oraz rabarbar wprost od rolnika,
Spod Grodzia a nie z ojczyzny słoni.
(ten wiersz aż się prosi o trzecią zwrotkę ale mi zabrakło weny -
zachęcam więc do ułożenia jej i wpisania w komentarzu)
Efekt kolejnych poszukiwań połączenia smaków, które pozwoli pokazać rabarbar od najlepszej strony i go zdżemować. Tym razem postawiłam na sezonowość, lokalność i wykorzystanie własnych zasobów.
W Gro nasza jabłonka - papierówka - w tym roku bujnie owocuje (dzięki pszczołom murarkom), ale sporo niedużych jabłek spada niedojrzałych. Zebrałam je i po usunięciu zgniłków przepuściłam przez sokowirówkę.
Dodałam do tego rabarbar kupiony na targu; nie warzyłam ale było to chyba z 2-3 litry soku i ok. 1,3 kg rabarbaru. Do tego skórka z połowy z cytryny, 4 żelfixy i ok. 0,9 kg. cukru. I jeden bardzo mały tajny dodatek ;)
Gdy zatem spróbujesz, zacny przechodniu
OdpowiedzUsuńÓw cud zaklęty na dnie słoika,
Porzucisz liczi, pożegnasz słonie
By z rodzimym owocem się juz tylko spotykać
JM 😊
Dwie kolejne edycje rabarbarowca jabłkowego zrobiłam w okresie kumulacji przetwarzania jabłek, już bardziej dojrzałych.
OdpowiedzUsuńA więc wersja 2: Jabłkowa pulpa zmiksowana ze skórkami została wzbogacona rabarbarem (tym razem proporcje 3:1) i resztką soku od konfitury wiśniowej (dla koloru; poza tym nie miałam co z nią zrobić), żelfixu i cukru tradycyjnie dałam mniej niż zalecano.
I wersja 3: jabłkowa pulpa zmiksowana ze skórkami, rabarbar, kawałeczek buraka dla koloru, i skórka z 1/3 cytryny. To wszystko zblendowane i zdżemowane.