niedziela, 15 października 2017

Żurawiny

Żurawinisko. Gąbczasty mech.
Chlupocą kroki. Wonny wewdech
Bagien oparem mózg otumania.
Grzbiet się wygina, dłoń do zbierania
Wyciąga palce a myślny lot
Mknie ku domowi (Ach! Tam mój kot!)
Las wokół cichy. Skrzeczy ptak.
Język przeczuwa żurawin smak.

Wiersz opisuje żurawiny zbierane i robione przez Mamę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz